„Zły duch oczekuje, że ludzie pójdą za fałszywym objawieniami, zaufają zjawom, które później jeszcze mocniej i skuteczniej wciągną w błąd” (ks Józef Warszawski)

 Objawień Maryi i Michała Archanioła, które w latach 1961-1965 miały miejsce w Garabandal na północy Hiszpanii Kościół nie uznaje za prawdziwe z powodu błędów doktrynalnych i braku charakteru nadprzyrodzonego zjawisk będących udziałem czterech miejscowych dziewczynek.

Podczas objawień dziewczynki,Maria Dolores Mazon, Conchita Gonzalez, Jacinta Gonzalez, Maria Cruz, w ekstazie bardzo często dawały Dziewicy różne przedmioty do pocałowania; były to najczęściej różańce, obrazki, krzyżyki i medaliki. Po pocałowaniu ich przez Dziewicę wizjonerki w ekstatycznym transie bezbłędnie zwracały przedmioty ich właścicielom, mimo iż przedtem nie miały pojęcia od kogo pochodzą.
Podczas wizji dziewczynki wielokrotnie stawały się przedmiotem zjawisk, które przekraczały prawa natury. Przewracały się w ekstazie na wznak, nie robiąc sobie krzywdy, a następnie podnosiły się bez pomocy rąk. Na klęczkach wykonywały dwumetrowe skoki. Jest wielu świadków, którzy relacjonują, jak Conchita unosiła się nad ziemią; wypadki te zostały zresztą zarejestrowane na zdjęciach i taśmach video.
Natomiast zadeklarowanym zwolennikiem autentyczności tych  objawień  był od początku ich trwania, uznawany za żyjącego świętego i jeden z największych autorytetów w historii Kościoła, włoski charyzmatyk „ojciec” Pio a nawet brał w nich aktywny udział. W marcu 1962 napisał do wizjonerek list:
 
Moje drogie dzieci, O godzinie dziewiątej rano Najświętsza Dziewica poleciła przekazać wam: „O błogosławione dziewczynki z San Sebastian de Garabandal! Obiecuję, że będę z wami do końca stuleci i wy będziecie ze mną podczas końca świata i później zjednoczone ze mną w chwale nieba.” Przesyłam wam kopię świętego różańca fatimskiego, który to Dziewica poleciła mi wam wysłać. Różaniec został ułożony przez Dziewicę i powinien być rozpowszechniany dla zbawienia grzeszników i dla ochrony ludzkości przed straszliwą karą, jaką dobry Bóg może zesłać. Daję wam tylko jedną radę: Módlcie się i zachęcajcie innych do modlitwy, ponieważ świat jest na progu zatracenia. Oni nie wierzą wam ani w wasze rozmowy z Panią w bieli ale, uwierzą kiedy będzie już za późno.

Św Pio potwierdził również, że widział zapowiedziany w Garandabal cud.
 
         Polski jezuita, ksiądz Józef Warszawski, po dokładnym zbadaniu sprawy wydał książkę Garabandal jako objawienia szatańskie, antyteza Fatimy”, w której udowodnił, że za objawieniami stoi Szatan
 
„Rozeznawanie objawień prywatnych nie polega jedynie na stwierdzaniu czy ktoś kłamie czy mówi prawdę, że dzieje się z nim coś nadprzyrodzonego. Może mówić prawdę, ale to jeszcze nie oznacza, że mamy do czynienia z Bożym objawieniem. Szatan również może powodować zjawiska nadprzyrodzone. Wielu w tym momencie pyta: W jakim celu miałby szatan to robić? Przecież ludzie obserwujący nadprzyrodzone zjawiska modlą się w miejscach objawień, a przecież szatan nie lubi modlitwy… . A jednak wielokrotnie tak się działo, że szatan mistyfikował właśnie objawienia maryjne, aby uczynić zamęt w ludzkich sercach. Zły duch oczekuje, że ludzie pójdą za fałszywym objawieniami, zaufają zjawom, które później jeszcze mocniej i skuteczniej wciągną w błąd. W efekcie wiara zostanie osłabiona i o to chodzi szatanowi. Nie ważne że wiele osób z początku przeżywa pozytywne emocje, nie ważne, że wielu czuje się dobrze w miejscu objawień, że czuje się tam jakieś pozytywne emocje. Są to tylko emocje, tym właśnie szatan bardzo łatwo manipuluje (….)  Szatan chwytał upatrzoną czwórkę dziewczynek w szpony tak zwanych ekstaz, które były zwykłymi fluidalnymi pętaniami, i dalej nimi obracać dowoli, bez sensu, bez namaszczenia i bez spokoju, po to tylko, by je za chwilę wypuścić z transu i ponownie pochwycić w obręcz bezwzględnej uległości. (...) Z kolei zadzierał im głowy w okropnym wykrzywieniu do tyłu, potwornym wprost chwytem za kark, znanym z tylu innych zjawisk metapsychicznych – nakładając im dla zmylenia i niepoznaki anielskie twarze. Rozpędzał je na wszystkie strony, rozkraczając niekoniecznie najprzyzwoiciej nogi, i pędził, i gnał przed sobą, jak na poły już opętańców, jakby sam był opętany: raz przodem, raz tyłem, to znowu na kolanach, to na siedzeniu, brakowało jedynie chodzenia na głowie. Za to nie brakło zdjęć fotograficznych robionych z dołu w czasie lewitacji i publikowanych w paryskim Matchu. Na domiar wszystkiego począł ciskać i rzucać dziewczynkami o ziemię, jakby się wściekał wściekaniem niepohamowanym. Stale na kolana. Postawa klęcząca przed nim. Z przymusu. A jeśli nie klęcząca, tedy głową o bruk. A wszystko z hukiem i trzaskiem. Niech się roztrzaska, co chrześcijańskie. Naprawdę krążący lew ryczący, szukający kogo by pożarł”.
 
Biblia o objawieniach:
 
Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów, (10) [działanie] z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, aby dostąpić zbawienia. (11) Dlatego Bóg dopuszcza działanie na nich oszustwa, tak iż uwierzą kłamstwu, (12) aby byli osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale upodobali sobie nieprawość” (2 Tes 2:9-12)
 
Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? (23) Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości” (Mt 7:22-23)
 
Fronda.pl; gloria.tv; kosciol.wiara.pl