Nie ja jeden zauważam, że świat zwariował…
Przykro patrzeć jak marnuje się taka idea.
Z jednej strony szaleńcza odwaga jakiej nawet „przeklęci” nie znali
„Do zdarzenia doszło w minioną sobotę w zamojskiej galerii handlowej. Policjant wspólnie z funkcjonariuszem Straży Miejskiej idąc pasażem zauważyli mężczyznę i towarzyszącą mu kobietę bez założonej maseczki. Zwrócili im uwagę, aby zasłonili usta i nos. Pomimo tego, że nie zostali ukarani mandatem, ani nawet wylegitymowani, zaczęli obrażać i wyzywać mundurowych.
Mężczyzna założył maseczkę, którą otrzymał od pracownika ochrony sklepu, jednak po wejściu do sklepu w kierunku funkcjonariuszy nadal kierowane były wulgaryzmy.
W pewnym momencie rodzeństwo widząc oczekujących przed sklepem funkcjonariuszy szybkim krokiem ruszyło w ich kierunku. 32-latek rzucił się na policjanta próbując uderzyć go pięścią w twarz. W wyniku ataku napastnika policjant upadł na bramkę antykradzieżową. W czasie interwencji mundurowy kilkukrotnie został uderzony przez niego w głowę. Ponieważ 32-latek nie chciał się uspokoić i w dalszym ciągu był agresywny, został użyty wobec niego paralizator. Agresywna wobec mundurowych była również kobieta, która odpychała policjanta, szarpała go utrudniając przeprowadzanie interwencji. Kobieta była nawet siłą odciągana od mundurowego przez innego mężczyznę. Ponieważ prośby o zachowanie zgodne z prawem nie przyniosły rezultatu, wobec agresywnej 31-latki został użyty gaz.
Agresywne rodzeństwo zostało zatrzymane. Jak ustalili policjanci, mężczyzna już wcześniej był dwukrotnie notowany w policyjnych kartotekach za znieważenie funkcjonariusza. Całość z przebiegu tej interwencji została zarejestrowana przez monitoring galerii, który został zabezpieczony.
Wczoraj zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Zamościu. Zebrany w tej sprawie materiał pozwolił na przedstawienie im zarzutów. Odpowiedzą oni za czynną napaść na policjanta i funkcjonariusza Straży Miejskiej, ich znieważenie oraz kierowanie wobec nich gróźb uszkodzenia ciała i pozbawienia życia w celu zmuszenia do zaniechania prawnej czynności służbowej.
Prokuratura Rejonowa w Zamościu i Komenda Miejska Policji w Zamościu wobec podejrzanego 32-latka wnioskują o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Dziś odbędzie się posiedzenie sądowe w tej sprawie.
Za czynną napaść na funkcjonariusza publicznego grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.”
https://lubelska.policja.gov.pl/lub/aktualnosci/120540,Uslyszeli-zarzuty-za-czynna-napasc-na-policjanta.html?fbclid=IwAR2i-e8g74v9giSTf8wBJurCKhWB6rqSYKxiD8YPIaW7_fPtElt5oAkQUKM
♦♦♦
W sobotę [5 grudnia 2021] w domu w Senzig w niemieckiej Brandenburgii znaleziono zwłoki pięcioosobowej rodziny – 40-letnich rodziców i ich trzech córek w wieku 4, 8 i 10 lat. Jak podała policja, ofiary miały rany postrzałowe, dlatego od razu poprowadzono śledztwo w kierunku domniemanego zabójstwa.
We wtorek media w Niemczech podały wstrząsający motyw, który doprowadził do śmierci rodziny. W liście pożegnalnym ojciec rodziny Devid R. miał ujawnić, że sfałszował świadectwo szczepień przeciw COVID-19 dla swojej żony.
Doniesienia te potwierdził prowadzący śledztwo prokurator Gernot Bantleon. 40-latek sfałszował dokument, o czym dowiedział się jego pracodawca. Mężczyzna obawiał się konsekwencji oszustwa – kary więzienia, a także odebrania dzieci – o czym napisał w liście pożegnalnym, znalezionym na miejscu zbrodni.
Więcej: https://wiadomosci.radiozet.pl/Swiat/Zabil-trzy-corki-zone-i-siebie.-Ujawniono-wstrzasajacy-list-pozegnalny
♦♦♦
Według danych Ministerstwa Zdrowia w Polsce, która jest, pod względem liczby szczepień , na przedostatnim miejscu w Unii Europejskiej, w dniach od 26 listopada do 10 grudnia zaszczepiło się 431 927 osób, co daje średnią 27 000 szczepień dziennie. Można zatem wnioskować, że nie wszyscy dotąd niezaszczepieni są antyszczepami.
Pisze na Instagramie Pani Anna Czartoryska-Niemczycka:
„Kilka dni temu zaszczepiłam się na Covid-19. To moja pierwsza dawka. Dlaczego tak późno? Bo bardzo się bałam. Nie, nie jestem „szurem”, antyszczepionkowcem, „foliarą” itp (EDIT - przez prawie rok byłam niezaszczepiona i uważam takie określenia za bardzo krzywdzące). Od dziecka mam ogromną traumę związaną z zastrzykami (wiem, wiem, to wcale nie boli, nie o to chodzi), a emocje wokół szczepionki i presja otoczenia dodatkowo zrobiły swoje. Zdarzyło mi się nieraz stracić przytomność podczas szczepienia lub pobierania krwi. To dla mnie zawsze duże przeżycie, którego, szczerzę mówiąc, wolałam uniknąć, zwłaszcza, że przeszłam Covid rok temu, bardzo lekko. Jednak po konsultacji z lekarzem i na jego wyraźne zalecenie, postanowiłam się zabezpieczyć przed ponownym, być może cięższym zachorowaniem, zwłaszcza w ciąży.
Długo się zastanawiałam, czy to tym napisać. Ciężko się przyznać, że czujemy nieracjonalny lęk przed czymś, co dla innych w ogóle nie stanowi problemu. Osób niezaszczepionych jest naprawdę sporo, każdy ma swoje powody. Niektórzy nigdy się nie dadzą przekonać. Do innych na pewno nie przemówi agresja, pogarda, zastraszanie. Niektórzy naprawdę bardziej boją się szczepienia niż choroby i niestety nie zawsze jest to kwestia argumentów a emocji. Kto dodał mi odwagi? Moja niespełna 6-letnia córka, która na jedno z dziecięcych szczepień przypominających poszła na totalnym luzie. „Trzeba się szczepić, żeby nie zachorować” powiedziała. Postanowiłam być tak dzielna i rozsądna jak ona. Mi w szczepieniu towarzyszył Mąż, który cały czas trzymał mnie za rękę, i z ogromną wyrozumiałością podszedł do moich emocji, podobnie jak przemiły personel w punkcie szczepień. Po wszystkim czułam się zmęczona (ale może to z emocji) i przez 2 dni czułam ból w miejscu podania szczepionki. Teraz już wszystko jest Ok. Nawet bardziej niż ok, bo nie dość że czuję się bezpieczniej, to udało mi się pokonać mój lęk”
https://www.instagram.com/p/CXV6htysYII/
come nembo
come nembo che fugge col vento